Digiel - jeden ze zbuntowanych przeciwko Tirianowi karłów, które przestały wierzyć w Aslana i za karę na zawsze wylądowały w Stajni. Bohater powieści "Ostatnia bitwa".
Charakterystyka[]
Poznajemy go jako jednego z grupy karłów, gdy już znalazły się w Stajni. Nie ma informacji, czy należy do rasy Czarnych czy Czerwonych Karłów. Jest poirytowany obecnością Tiriana, Eustachego, Julii i rodzeństwa Pevensie. Tylko on z całej grupy podejmuje rozmowę z nieproszonymi gośćmi. Jest przekonany, że Aslan nie istnieje i to tylko jedno z całej sieci kłamstw, jaką opleciono karły. Nie chce słuchać tłumaczeń króla, Julii ani Łucji, a nawet samego Lwa. Przejmuje od Gryfla rolę naczelnego niedowiarka i wypiera się najoczywistszych dowodów na istnienie Aslana, jak przysłany przez Lwa smaczny posiłek i dobre wino.
Historia[]
Ostatnia bitwa/rozdział 13[]
Uwięzione w Stajni karły siedzą w kółku, gdy przychodzą do nich Julia, Eustachy, Łucja, Edmund i król Tirian. Próbują wytłumaczyć karłom, że wcale nie znalazły się w Stajni, ale siedzą wprost na ziemi w nowo odrodzonej Narnii. Jednak karzeł Digiel odrzuca wszystkie racjonalne argumenty i konsekwentnie wypiera się wiary w Aslana. Gdy Tirian chwyta go za kaptur, Digiel wrzeszczy, żeby go puścić. W końcu Eustachy mówi, by zostawić karły w spokoju, bo nie da się dla nich już nic zrobić. Wtedy jednak przybywa sam Lew i próbuje przekonać zbuntowane karły o swoim istnieniu. W tym celu cicho mruczy, ale Digiel zauważa, że to pewnie kolejne oszustwo i że dźwięk jest zapewne wydawany za pomocą jakiejś maszyny. Następnie Aslan wyczarowuje dla karłów wykwintny posiłek, ale i to nie daje skutku. Karły uważają najznakomitsze wino za wodę z oślego koryta, a najlepsze jedzenie za zgniły oset i kapustę. Aslan mówi dzieciom i młodemu królowi, że karłom nie da się już pomoc, bo wybrali przebiegłość zamiast wiary w Niego. Lew odchodzi, a w ślad za nim Tirian i dzieci.